wtorek, 8 listopada 2016

Niestety, ta metoda ma jedną wadę - nikt nie zabezpiecza rurkę naukowca zagubiona :) Srzecha, w odległej dzielnicy, i odległości od śniegu tak wiele godzin bez dopingu.

Czyli od świątyni Wang później, w prawo, w górę, koło z bardzo charakterystycznej skały dwóch jeziorkami - widać, że pokazuje, większość lokalnych schronisk.

Bo mieszkam niedaleko Krakowa bliżej do mnie w Tatrach, i fakt, że moja rodzina jest w województwie podkarpackim, że oni też już schodzili w dół. Odstraszało mnie od wielu lat, pojechać na ŚLĄSK - nie, ale nie A4, aby nic nie stało na drodze, aby w końcu zobaczyć obszarów sudeckich. - 4 dni - wybrałem sauny, bo podoba mi się to, po ciężkim dniu, przyzwoicie zjeść i spać w dość wygodnym łóżku. Dalej, potem Karpacza. Cóż, szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, że jest trochę lepiej, bo nie jest to bardzo miłe dla mnie, bo ośrodek sam w sobie jest najważniejszym sposób - w skrócie, chcesz zjeść coś w środku, i dalej, aby uruchomić te maszyny - cóż, nie do końca, ale coś mi się podoba. No, to jest problem, że największe polskie miasta. Trzeba jednak przyznać, że Karpacz jest bardzo dobre udogodnienia w hotelu - tak, na pierwszy rzut oka Zakopane jakoś bladziej wygląda - może to tylko wrażenie, ale być może nie na miejscu, bo przyjechaliśmy po południu, tych, którzy chcą zrobić rozgrzewkę udaliśmy się do windy, która wysłała nas pod śniegiem. Ponieważ nie było zbyt wiele czasu, jedyne, co możemy zrobić, to zejść jakiś środek, a nie długa trasa - trasa w kierunku schroniska jeden. Chronić samotnej dziedzinie, nie uszliśmy 20 minut, a potem jest hostel Academic słomy - nie palić kiełbasę - hmm, pachnie świetna zabawa - nie strzelać browczyku i kiełbasce - było bardzo miło :) no, raz uciekł tak szybko, że musieliśmy iść - to chodź - nie zdążył zacząć trawić, ale to sąsiedni dom :) niestety, czasu nie było, ale była odłożona w czasie, a tego nie da się uniknąć... :) Dzień 2. Po treningu postanowiliśmy zrobić trochę więcej niż ślad - przecież widzieliśmy już utrzymać się na prawej stronie widok na śnieg - staraliśmy się zebrać trochę śniegu zostało.

Dalej, potem Karpacza.

Hostel jeleń dawać nie można powiedzieć, że był to bardzo atrakcyjna trasa do 2 godzin, otwartych pod górę, przez las dotarliśmy do pierwszego schroniska :) tym razem czeskiej i prawda, że było gorąco, nie było żadnego piwa, smak Przednio. Kamienne ścieżki, ale one wspaniały zespół, co widzieliśmy na koniec dnia, ale o tym później... królewna Śnieżka - idziemy na szczyt, a tam tłum. Okazało się, że nie wiedzieliśmy, że śnieg może przyjść w Czechach podnieść :) - nic nie zbudować taki szczyt, który można napisać :) No nic, my, że idziemy bez pomocy, więc pospiesz się. Na szczycie, oczywiście, pierwszą rzeczą, poszliśmy na piwo i zupa gulaszowa - to był naprawdę świetny zupa pierwsza klasa. Zazwyczaj musimy przyznać, że ochrona żywności i Karpacz był naprawdę super nigdy nie naciąłem - i kocham dobre jedzenie. Nie wiem, może mam po prostu szczęście - lub, być może, jest standard - w drogę! Oglądać śnieg 2 schronisko po 30 minutowym odpoczynku, zaczęliśmy schodzić w dół - wybraliśmy ostrzejszy zjazd, bo droga była bardzo zajęty jubileusz. Muszę przyznać, że widok był bardzo piękny, zwłaszcza bardzo miło widzieć, że 2 następujące zabezpieczenia : a) dwie drogi w śniegu po posadzeniu (około 15 minut) śnieżkami nie zatrzymuje się tylko ochronę skręciliśmy w prawo i ostro w dół, zaczęliśmy powrót do Karpacza. I to był dobry wybór, prawie nikt nie idzie tą drogą - i долинка było bardzo dobre i bardzo długo :) i oto wracam do kamiennych ścieżkach - po wiele godzin ciągłej dreptaniu po niewłaściwego kamienie nogi zaczęły dawać o sobie.

Oglądać śnieg 2 schronisko po 30 minutowym odpoczynku, zaczęliśmy schodzić w dół - wybraliśmy ostrzejszy zjazd, bo droga była bardzo zajęty jubileusz.

Hostel jeleń dawać nie można powiedzieć, że był to bardzo atrakcyjna trasa do 2 godzin, otwartych pod górę, przez las dotarliśmy do pierwszego schroniska :) tym razem czeskiej i prawda, że było gorąco, nie było żadnego piwa, smak Przednio. Kamienne ścieżki, ale one wspaniały zespół, co widzieliśmy na koniec dnia, ale o tym później... królewna Śnieżka - idziemy na szczyt, a tam tłum. Okazało się, że nie wiedzieliśmy, że śnieg może przyjść w Czechach podnieść :) - nic nie zbudować taki szczyt, który można napisać :) No nic, my, że idziemy bez pomocy, więc pospiesz się. Na szczycie, oczywiście, pierwszą rzeczą, poszliśmy na piwo i zupa gulaszowa - to był naprawdę świetny zupa pierwsza klasa. Zazwyczaj musimy przyznać, że ochrona żywności i Karpacz był naprawdę super nigdy nie naciąłem - i kocham dobre jedzenie. Nie wiem, może mam po prostu szczęście - lub, być może, jest standard - w drogę! Oglądać śnieg 2 schronisko po 30 minutowym odpoczynku, zaczęliśmy schodzić w dół - wybraliśmy ostrzejszy zjazd, bo droga była bardzo zajęty jubileusz. Muszę przyznać, że widok był bardzo piękny, zwłaszcza bardzo miło widzieć, że 2 następujące zabezpieczenia : a) dwie drogi w śniegu po posadzeniu (około 15 minut) śnieżkami nie zatrzymuje się tylko ochronę skręciliśmy w prawo i ostro w dół, zaczęliśmy powrót do Karpacza. I to był dobry wybór, prawie nikt nie idzie tą drogą - i долинка było bardzo dobre i bardzo długo :) i oto wracam do kamiennych ścieżkach - po wiele godzin ciągłej dreptaniu po niewłaściwego kamienie nogi zaczęły dawać o sobie. Ofiar w górach, na szczęście widoczki piękne koiły ból. Przez 2 godziny zejścia dochodzimy do lasu, do lasu ... tak, hostel - niestety nie bardzo przyjaźnie ... dziwnie to wyglądało - jak pies u nas obszczekał, serwis więcej lub mniej, niż w Polsce, poddajemy się i idziemy spać, chodzić i chodzić, i w końcu ma śladu - głodny i bardzo króciutkie nóżki doczłapaliśmy do Karpacza. Świątynia Wong dobrze, nogi trochę wymiękły - tak doszliśmy do wniosku, że jesteśmy trochę odpoczęły. Rano pojechaliśmy do hotelu Sandra SPA-basen, i w ten dzień planowaliśmy powiedzieć o niektórych z najlepszych kawałków martwej trawy Akademicki :) co by nie zmęczeni, idziemy do świątyni Wadi ad-давасир, to prosta trasa, udaliśmy się najpierw sam browczyka i naleśniki, i wtedy, oczywiście, celem słomy, i tym razem, pieczona wieprzowina i oczywiście piwo. Najlepsza tutaj cena była niższa, niż w Karpacz - w sumie dziwna sprawa... to była super zabawa. Kamolki na koniec zostawiamy sobie chyba najpiękniejsza droga przemian w Karpacz. Czyli od świątyni Wang później, w prawo, w górę, koło z bardzo charakterystycznej skały dwóch jeziorkami - widać, że pokazuje, większość lokalnych schronisk. Następnie, ustawić na jeden poziom niżej-pod - super widok - niezwykle płaską przestrzeń z заросшими trawą, a odległość od wielki SOUSSE - królewna Śnieżka. Niestety, ta metoda ma jedną wadę - nikt nie zabezpiecza rurkę naukowca zagubiona :) Srzecha, w odległej dzielnicy, i odległości od śniegu tak wiele godzin bez dopingu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz